wtorek, 13 czerwca 2017

Karaman SA


Pełne imię: Karaman SA
Płeć: Ogier
Rasa: Achał Tekeński
Data urodzenia: 18.09.2014r
Maść: gniady?
Wzrost: 162cm
Hodowca: Jakarta Arabians
Matka: ??
Rodzice Matki: ?? x ??
Ojciec: Tokhtamysh
Rodzice Ojca: Tjazegul x Khalif
Palenia i znaczenia: -
Chip: -
Przezwiska: Showman.

Predyspozycje:
# Wystawy, Championaty

Historia:
Na świat przyszedł we wspaniałej hodowli Selman Arabians i mimo tego że nie był arabem to długo był oczkiem w glowie personelu, a zwłaszcza Zafiry. Spędził tam około roku, po czym kupiła go Shailara by zasilił jej Ankarę Stud. Utrzymywała go w tajemnicy przed światem wzorowo go wychowując i stopniowo szkoląc. Chciała bowiem pokazać się już z gwiazdą by zaszokować innych. I udało jej się z tym szokiem lecz nie do końca z powodu ogierka, a swej rezygnacji z działalności stajennej. Poszukując domu dla Karamana zadzwoniła w pierwszej kolejności do mnie, gdyż majac już dwa konie pochodzące od niej była zadowolona z opieki jaką dostały w Any Win. Oczywiście zgodziłam się przygarnąć młodziaka, mówiąc Shailarze że to tylko tymczasowo, bo na pewno kiedyś przyjedzie po swojego ulubieńca.

Opis:

ZACHOWANIE
W boksie: Jest to młody koń i w dodatku ogier, a mimo to potrafi zachować spokój nawet gdy kobyła w rui przechodzi obok. Nie zwraca na nic uwagi, oprócz... Taczki z żarciem! Lub ewentualnie wiadra. Co jak co, ale pokarm działa na niego jak zaklęcie pobudzenia. Zaczyna sie kręcić w boksie, czasem zastuka kopytem, wykopie dziure w ściółce, a rżenie jego charakterystycznym cichutkim głosikiem swój koniec ma gdy zacznie się konsumpcja. Chętnie wpuszcza w swe królestwo stajennych, którzy sprzątają w boksach, a także obce osoby, pod warunkiem, że są spokojne i cierpliwe. Na zdenerwowanie i spięcie reaguje tym samym i zdarzyło mu się przez nieuwage kogoś nadepnąć czy przewrócić kręcąc się w czterech ścianach.
Na padoku: Ach ta młodość i dziecinność. Wariat jakich mało. A był takim grzecznym źrebakiem. Zaczepia inne konie do zabawy, a jak one nie chcą to zawsze zostają psy. Człowiek wchodzący na padok z uwązem (lub także kantarem) to również i on jest inealnym kompanem do ganianego. Ot cały Karaman. Nie jest on przekupny, choć zawsze podejdzie, ale... Stanie kilka kroków dalej i będzie wyciągał jak żyrafa tą swoją długą szyję aby tylko pochwycić łakocia a nie dać się złapać. Gdy zobaczy że ktoś próbuje mu przypiąć lub zarzucić uwiąz od razu łeb w górę i odgalopowywuje. I tak kilka razy, aż uzna że mu się znudzi bo człowiek nie goni to da się złapać i pójdzie w jakieś ciekawe miejsce.
Podczas pracy z ziemi: Bardzo chętnie pędzi do przodu, ale już mniej chętnie się zatrzymuje. Na początku oczywiście musi się chwilkę wyszaleć. Kilka kółek kłusem lub galopem, jakiś baranek...  Dopiero po tym rytuale niezmiennym od kiedy tylko przyjechał (choć wcześniej chyba też) kawaler zaczyna pracować. W galopie mimo iż nadaje swoje tempo to w ogóle nie szarpie, Wystarczy położyć mu pojedyńczego drąga to już w ogóle super idzie na niego i nawet wówczas zwalnia ten pęd.
Przy pielęgnacji: Lubi delikatne mizianko, acz wystarczy że będzie gdzieś brudny i trzeba użyć innego zgrzebła (co się bardzo często zdarza) a już w ogóle jesienią czy wiosną, gdy czasem bywa błotniście i żeby konia nie czyścić cały dzień chwytamy w dłoń sprężynówkę to już w ogóle dostaje szału. Wyrywa się wówczas, macha wszystkimi kopytamia nawet zdarzyło mu się ugryźc. Pracujemy nad odczulanem go od ostrzejszych szczotek ale jest z tym ciężko, gdyż przeszkadza mu sam dźwięk sprężynówki na ciele. Z kowalem na chwilę obecną nie ma problemu. Może dlatego że go nie podkuwamy i nie mamy w ogóle zamiaru go kuć, czhyba że zajdzie taka potrzeba medyczna. Weterynarz już nieco mniej chętnie jest przez Karamana witany, lecz jeśli nie trzeba wykonywać żadnych zabiegów stoi gdzecznie mimo że spięty. Gorzej jak zobaczy strzykawkę. W sumie nawet tą do odrobaczania.
Na jeździe: Ogierek nie pracuje pod siodłem ponieważ jest za młody na to.
W terenie: Czasem jako desperacką próbę samobójczą zabieramy go na spacerki. Jest to jednak taki wypłosz że odskakuje przy każdej gałęzi czy krzaczku który go dotknie. A już jakiś zwierzak, ptak czy nawet człowiek w krzakach to isny koniożerca. Nie pomaga mu że inne konie idą spokojnie. W ręku idzie trochę grzeczniej, bo łatwiej nam stanąć i podejść do strasznego potwora by okazał się jakąś błachostką.
Na treningu: Ćwiczymy z nim do pokazów bo na chwilę obecną nasz artysta tylko do tego się nadaje, ale o dziwo sprawdza się w tym i najprawdopodobniej już zostanie zwyklym showmanem. Chętnie biegnie obok człowieka w odpowiedniej odległości i zgrywa się z jego tempem. Chociaż dość często się rozprasza to szybko wraca do odpowiedniego rytmu.
 Na zawodach: Jak już wspomniałam, Karaman jest typem showmana i choć na początku zaczyna pajacować to żadziej gubi rytm gdy ma widownie, przed którą może się pokazać z jak najlepszej strony. Trochę boi się nadmiaru fleszy, gdy atakują go w boksie lub przed czy po występie kiedy ma wolne. Na arenie są oni porozstawiani więc aż tak bardzo mu nie doskwierają.
STOSUNEK
Do ogierów: Nie nest agresorem, tylko zaczepnikiem do zabawy, lecz nie każdy inny ogier to rozumie. Dlatego wypuszczając Karamana na padok staramy się ostrożnie doboerać mu towarzyszy. Młody potrafi zaczepić innego konia nawet gdy tylko mija się nim przechodząc obok, więc na zawodach nie znając innycj koni wolimy trzymać się nieco z boku i robić większy odstęp.
Do klaczy: Nie testowany jeszcze w hodowli, ale przechodząc obok jakiejś zachowuje spokój. Nie raz zaczepi z nudów, jadnak to tylko dla zabawy. Damy w jego pobliżu w czasie pracy w ogóle go nie rozpraszają.
Do wałachów: Koń dla niego jest jak koń: bawi się z nim- jest dobrym kompanem, atakuje go-też zabawa fajna, tyle że bolesna, ignoruje go- nudziarz nie warty jego zainteresowania.
Do źrebiąt: Bawią się i gonią w najlepsze. W końcu Karaman to takie troche wyrośnięte dziecko.
Do innych zwierząt: Wypłosz jakich mało i wszystko co nowe powoduje u niego ogromny strach. Nawet psy, z którymi się chętnie gania, jak są mu nieznane to powodują że bojąc się odskakuje i ucieka. Spotkał raz osła - niby nieco podobny do kuca, a jednak tak szeroko rozwartych chrap i strachu w oczach jak narazie u niego nie widzieliśmy.
Do ludzi: Jak już było wspomniane jego stosunek do człowieka jest uzależniony od tego co człowiek czuje i jak się zachowuje. Karaman to istny radar uczuciowo-psychiczny. Jeśli ktoś jest spokojny, opanowany i pewny siebie ogier odwdzięczy się tym samym a także chęcią współpracy. Osoby lękliwe, bojaźliwe czy niezdecydowane wywołują u niego strach i nerwowość. Specjalnie nie zrobi nikomu krzywdy, ale drobne wypadki się zdarzały.
CHODY:
Stęp: Zwięzły, nie rozwleka, nie przeciąga, a drobi. Typowy ciapcia spacerowicz, z czym musimy walczyć. Niestety bywa tak że zamiast uzyskania szybszegob zwinniejszego stępa otrzymujemy drobny kłusik.
Kłus: Zdecydowanje najbardziej efektowny i chwytający za oko chód Karamana. Porusza się iście ujeżdżeniowo. Portafi zarówno wyciągnąć jak i się sam z siebie zebrać zachowując przy tym naturalność.
Galop: Zawsze ale to zawsze w galopie jest rozluźniony. Nawet jeśli nagle się wybija bo ma focha lub się przestraszy czegoś to mięśnje jego grzbietu ładnie pracują. Może nie jest to tak efektowny chód jak jego kłus, lecz przypuszczamy, że w niedalekiej przyszłości będzie ulubionym jeźdźców.
Cwał: Brak prób cwału.

Potomstwo:
1. Brak

Treningi:
1. Brak

Osiągnięcia:
I miejsce w wystawie koni Achał-Tekeński podczas rocznicy Selman Arabians

Dokumenty:
Chwilowo brak

Oferta:
Krycie: 1000hrs
Nasienie Mrożone: 1200hrs
Stanowanie Klaczy: Nie dotyczy
Dzierżawa: Do Uzgodnienia priv
Kupno: Do uzgodnienia na Priv

Dodatkowe informacje:
Znaczenie imienia:
W virtualu od: 29 maj 2017r


*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz